Ach co to był za dzień:)W sobotę braliśmy udział w rajdzie ptasiarza-w skrócie zasady:ekipa składająca się z co najmniej 3uczestników,czas to 24godz. i obserwacje ptaków w swoim województwie-liczy się jak najwięcej gatunków ptaków widzianych bądź słyszanych przez uczestników. Nasz team Opolskie 3_nadle(Waldek,Rafał Ja i piszący Przemek) rozpoczął start z opóźnieniem bo kierowca zaspał:)Ale kiedy już zgarnęliśmy ekipę i zaczęliśmy rajd szło nam wyśmienicie-pobiliśmy swój rekord na najszybciej zdobytą setkę gatunków:) Pierwsze ptaki już przy starcie,potem kolejne nad odrą i już szło szybko:)pójdźka Kolej na żwirownię w Mokrej po drodze para błotniaków łąkowych,stawowe,żurawie,brodźce śniade,bataliony,sieweczki i inne wpadły na listę. Wizyta w parku i ogrodzie dendrologicznym w Lipnie zaowocowały też obserwacjami. Daglezja-których było tam dużo i to bardzo okazałych. Co ciekawe i zarazem smutne to,że w ogrodzie panoszył się też rdestowiec-jak widać nie omija również takich miejsc. Stawy tułowickie a tam kolejne obserwacje perkoza rdzawoszyjego,gęsi zbożowej,bąka i innych.A,że czasem patrzyło się pod nogi to kolega wypatrzył żabę grzebiuszkę:) Standartowo przerwa na kawkę na orlenie i dalej w drogę tym razem nyskie od strony bukowa tam spore rozczarowanie bo ptaków mało-no może nie mało ale gatunkowo tak. Jak już czuliśmy,że nic więcej nam się nie trafi ruszyliśmy dalej w drogę.Tereny piękne z kwitnącym rzepakiem ale widać rolnicy mają gdzieś problem owadów zapylających bo w godzinach lotu owadów tuż przy rzepaku bez najmniejszych oporów pryskają pola a potem mają pretensje,że małe plony jeszcze trochę sami będą zapylać przez swoją bezmyślność-fotka kiepska bo przez szybę. Potem ruszyliśmy w rejon Racławiczek i tak jedziemy a Rafał mówi,że tu zawsze widywał kuropatwy i za chwilę przez drogę przeszła sobie parka tych ptaków ale się ucieszyliśmy a zarazem uśmiali:) No niestety w rejonie Racławiczek też spotkamy dzikie wysypisko głównie zabawki dziecięce,wersalki,fotele itp-ech ludzie.... Potem kierunek na łączkę susłową w Kamieniu śl. a tam jarzębatka i maślaki majowe:) Jeszcze stawy w Utracie i kierunek na Turawę a tam długo wyczekiwany srokosz ileż to kilometrów drutów przejrzeliśmy i nic dopiero pod turawa ale i na samej turawie też był.Też trochę gatunków wpadło:płaskonosy,rybitwy,nurogęś,cyraneczka,mewa mała.Wody jeszcze więcej niż ostatnio co wyglądało jak wielkie rozlewisko.Co smutne to jest to obszar Natura2000 a stoją ambony,które nie mają nic wspólnego z ochroną:( Jeszcze na łąki chrząstowickie i kosorowice- z ciekawszych gęś zbożowa,którą już mieliśmy na stawach tułowickich. I jeszcze został derkacz,uszatka,puszczyki-te dopisały.nie obyło się bez braku pospolitych gatunków ale co zrobić akurat nas ominęły:(Ale wynik super mógłby być lepszy ale ptaki mają skrzydła a my auto-pewnie się minęliśmy:)Zakończyliśmy po 22.Wynik podam jutro.Świetnie spędzony czas w świetnej ekipie. Na koniec fotka kościoła w Jasionej-fajnie odbija się cień drzewa:) Na 29 zespołów(było 31) zajęliśmy 5 miejsce z wynikiem 140 gatunków:)
↧
Rajd ptasiarzy 2016
↧
Rowerowa objazdówka i kałużowe zmagania
Ostatnio nie chce mi się siadać przy komputerze choć muszę bo po 20tym znowu szukam pracy(kolejny zawód odfajkowany).A popołudnia spędzam w terenie mimo zmęczenia jakoś nie chce mi się siedzieć w domu.W niedzielę byliśmy na wystawie kwiatów w Łosiowie z której przywieźliśmy kilka nowych roślin i po kleszczu na nodze(ja i siostra):( Ostatnio odwiedziłam las Górażdżański w poszukiwaniu owadów jednak niewiele się dzieje,znalazłam szałwie łąkową,której było sporo w tym miejscu w zeszłym roku-jednak w tym na tym miejscu złożono stosy drewna i rozjeżdżono łączkę. Pojechałam dalej i na starym zrębie 2 niewielkie mrowiska ale aż wszystko się ruszało jak buszowały wśród liści:) I żankiel zwyczajny rosnący na pasie zieleni wzdłuż drogi leśnej. Ładnie też prezentuje się orlica pospolita w promieniach słońca. I orlik pospolity-w tym roku tylko jedna roślina-być może za wcześnie skoszono trawę przy nasadzeniach i nie zdążył się wysiać-tak samo zniknął dzwonek brzoskwiniolistny. Wieczorna wizyta na golcie zaowocowała takim widoczkiem:) Na starym torowisku można spotkać kląskawkę,kosa i cierniówkę. a także kwitnącego starca wiosennego-te żółte kwiaty pięknie wyglądają w dużych skupiskach tworząc dywany-takie coś można zobaczyć jadąc pociągiem(codziennie widzę). A wczoraj objazdówka różnych zakątków naszego powiatu oczywiście rowerkiem.Na początek rośliny rosnące przy wiadukcie rezeda żółta(foto),farbownik lekarski,mak piaskowy,smagliczka kielichowata,dziewanna,bodziszek cuchnący i groszek. Dalej łączki a tam kuklik zwisły-trochę marniawy ale widocznie przymrozki dały się we znaki wszystkim roślinom. Łunica czerwona z Harmanzowej łączki:) A teraz to co lubię czyli storczyki a w zasadzie jeden storczyk szerokolistny-też biednawy na jednej łączce musiało zawiać jak rolnik pryskał bo trochę roślin z żółkniętymi liśćmi ale policzyłam kwitnące to wyszło prawie 400 os na 2 łączkach:) Łabędzie z starorzecza w Obrowcu wyprowadziły młode chyba do agroturystyki na stawy bo tu osoka aloesowata i grążel zarósł staw,były tylko rokitniczki,jaskółki dymówki,trzciniak i kokoszka. Po drodze na odrę pięknie kwitnący kasztan. W drodze powrotnej na rzepaku standartowo pliszki żółte:) wczoraj wykoszono łąki z czego chyba nie był zadowolony skowronek-podejrzewam,że miał w pobliżu gniazdo.Na skoszonych łąkach tylko 2 bociany:( A dzisiaj postanowiłam poleżeć pod siatką przy kałuży w lesie ale jeszcze tak sobie jest choć przylatują ptaki to maja do wyboru 3 kałuże-przy jednej kąpie się drobnica,przy dużej urzęduje pliszka siwa a trzecia sporadycznie odwiedzana:)
↧
↧
Kopalnia,las
Ostatnio popołudniu skoczyłam sobie na teren kopalni górażdże zobaczyć za ważkami co już lata.Jest tam taka fajna płycizna,gdzie sporo się dzieje:) Ale zanim tam weszłam na skraju lasu znalazłam krzyżownicę-na razie co do gatunku nie oznaczona bo na pierwszy rzut oka wygląda na pospolitą z tym,że ona występuje w odmianie niebieskiej a biała to albinos-w tym wypadku nie było niebieskiej a sama biała i to w dużych ilościach,co oznacza,że muszę jeszcze raz jechać i dobrze sfotografować liście i kwiat wtedy będzie wiadomo co za gatunek:)Krzyżownica sp. Po dnie zbiornika biegał sobie Agonum sexpunctatum-tym razem udało się wykonać kilka fotek:) W wodzie pływały kijanki,z ważek tylko 2 gatunki. A na głazie co tata powiedział,że leży tam już ponad 30 lat trafiłam na 2 porosty-Złotorost pyszny i Jaskrawiec zwodniczy. Pokazał się też zaskroniec ale nie chciał fotki z bliska i czmychnął w stronę zadrzewień:) Zajechałam na drugi staw a tam latała szklarka i spotkałam żabę:) Okazałe konwalie też ładnie kwitły,oprócz nich był jeszcze bluszczyk kurdybanek,dąbrówka rozłogowa i mięta. W drodze powrotnej na obrzeżu lasu sosnowego trafiła się Helvella leucomelaenaOpuściłam teren kopalni i ruszyłam w drogę powrotną bo szła ciemna chmura a do domu jeszcze kawałek:)Po drodze w lesie rozwijający się buławnik wielkokwiatowy i przytulia(marzanka) wonna,gnieźnik dopiero się też pokazuje znalazłam tylko 2 świeże okazy. I jeszcze śniadek kwitnący niedaleko boiska:) Wczoraj mimo ciemnych chmur po wcześniejszej ulewie ruszyłam w teren z lunetą w celu przejrzenia bocianich nóg ale nie było mi to dane bo mimo sianokosów bocków ledwie 3 osobniki:(zawsze było po kilkanaście.W dodatku wszystkie zwiały zanim wogóle je zobaczyłam na łąkach:(.ale trafił się ładny widoczek kwitnących roślin jak firletka poszarpana,jaskier różnolistny i inne:) Na łąkach fajnie darły dzioba 3 derkacze-nagrałam sobie głos:)Na dole "szwajsu"po wydobyciu piachu pod autostrade teren zalesiono sosna i drzewami liściastymi-niestety przez zeszłoroczną suszę i dziwną zimę większość drzew liściastych nie przeżyła,wszystko suche:( Za to wycięty w zeszłym roku bez hebda odbił na nowo i ma się dobrze:) A dzisiaj liczenie na kwadracie 2 x 2 tym razem udało się stwierdzić dzięcioła czarnego,parę gąsiorków + samca w innym miejscu-co ciekawe samiec podleciał z końca młodnika jakby chciał się zameldować i po oglądnięciu go przez lornetkę odleciał z powrotem z skąd przyleciał:)Na foto jeden z piecy w którym miejsce do lęgów znalazły mazurki i jerzyki-oby nie przyszło nikomu do głowy "upiększanie" w postaci zatynkowania dziur,kawałek dalej spłonęło kawałek łąki:( A w lesie jadąc usłyszałam takie szybkie pukanie-okazało się,że to dzięcioł duży poszerza wnętrze dziupli:)-oby jej nie ścieli jak poprzednią kawałek dalej. Jeszcze żółciak siarkowy na akacji i rulik nadrzewny i mrówki na ściętym pniu. I na koniec budka lęgowa zajęta przez sikory-jedna z niewielu,które jeszcze wiszą-tak dbamy o naturalnych pomocników:(
↧
las,krępna,kopalnia
W niedziele wcześnie rano ruszyłam w teren bo później trza było iść na komunię:)Na początek trafiło się 7 zajęcy-fajny widoczek i coraz więcej ich widać:) Zajechałam jeszcze zobaczyć jak już wygląda gruszyczka jednostronna(Orthilia secunda)-jeszcze kilka dni i zakwitnie:) W środę pojechaliśmy na Krępną zobaczyć czy łabędzie w końcu siadły na jajkach ale nie nie było ptaków a gniazdo puste czyli w tym roku nie będzie młodych:( Udało się znaleźć albinosa wśród kwitnącej firletki poszarpanej(Lychnis flos – cuculi)-mało jej w tym roku widać częste wypalanie w tych miejscach jej nie służy podobnie jak łubinowi,którego było tu sporo a teraz zostało ledwie kilka kępek:( widoczek na staw "pod odrą"i na drugi staw gdzie piła też była w użyciu i taka pustka powstała ale o tym już pisałam. W łęgu kwitnie jeszcze czosnek niedźwiedzi,Gajowiec żółty (Galeobdolon luteum Huds.) i kozłek sp. W tym roku nie ma w tym miejscu niezapominajki a i dąbrówka rozłogowa mniej liczna. A teraz kolej na mniej przyjemną sprawę mianowicie wycinka drzew w mojej okolicy-nasz włodarz miasta lekką ręką pozbywa się drzew mu nie wygodnych nie myśląc o płucach miasta czy osobach starszych,które w upalne dni chętnie przysiadały po zakupach pod tymi drzewami.I co gorsza kolejne zdrowe brzozy maja iść pod ścięcie(więcej na blogu zielony do boolu po lewej stronie można znaleźć. A tak ktoś napisał na jednym z ściętych drzew:"w czym zawiniliśmy panie burmiszczu"Potem zrobiłam sobie rajdzik na teren kopalni a tam wody ubyło sporo z tego bajorka chyba biorą na polewanie drogi-szkoda bo za chwilę zginą kijanki i chrząszcze wodne,które tam są.Fajnie tokował dzięcioł czarny i świergotek drzewny:)Dalej droga przez las a tam coraz więcej gnieźników(Neottia nidus-avis) i buławników wielkokwiatowych-widać ostatnie deszcze pobudziły je do wzrostu:) Jeszcze trafiłam na dziuplę dzięcioła dużego co karmił młode-w sumie było 3 dziuple tylko nie wiem co znaczy litera E na drzewie czy do wycięcia? Śpiewający ortolan(Emberiza hortulana) I kwitnąca szałwia łąkowa(Salvia pratensis L.)-kilka kwitnących sadzonek. I widoczek na pole z ładnymi remizami:)
↧
las,objazdówka
w piątek ostatni dzień w pracy.Popołudniu wyskoczyłam sobie rowerkiem na stary kamieniołom ale jakoś pustawo,zając,koziołek trochę roślin w tym krwiściąg mniejszy(Sanguisorba minor). Potem zadzwonił kolega z pytaniem jak sytuacja na "czerwonych górkach" bo podobno trzcinę ścięli,więc postanowiłam skoczyć odrazu zobaczyć czy wszystko ok wszak tak daleko nie ma:)Okazało się,że wszystko ok-pewnie komuś chodziło o szczakla bo tam wiosną zrobili masakrę trzcinową:(foto "czerwone górki"I jeszcze kulczanka sp. fajnie odzywały się wilgi,trzciniaki,rokitniczki a łabędź niemy siedzi na jajcach(chyba,że już chowała młode). Na wygodzie w jednym z gospodarstw sporadycznie odwiedzanych od wiosny mieszkają 3 koty,widać,że często nie dostają jedzenia bo rzucając kamyczek zaraz podbiegały:(dobrze by było je zabrać i dać na gospodarstwo a przy okazji wysterylizować. Odwiedziłam jeszcze jedną łączkę kwietną ale pojawił się pan z flintą no i w zasadzie po co wchodzić w drogę-chwila na rozmowę-nie była za ciekawa i w zasadzie "dziadek" chwalił się nie tymi rzeczami co powinien:) Jeszcze w rowie koło tartaku 5 kląskawek a na drutach dymówki:) Sobota to wczesne wstawanie bo postanowiłam zrobić w tym dniu 3 kontrolę swojego kwadratu dla ptaków średnio licznych.Tym razem było super ptaki dopisały ale na początek poranny widoczek:) Dopisały ortolany bo aż 3 się odzywały,dalej znalazłam dziuplę z młodymi dzięcioła dużego.2pary gąsiorka to przy starej świniarni tam też rosna akacje a w jednej z nich pełzacz ogrodowy ma młode-fajnie na zmianę je karmiły odzywając się przy tym.Dlatego też takie drzewa mimo nie ciekawego wyglądu powinny zostać bo są idealnym miejscem lęgowym dla ptaków a i dostarcza pożywienia:) widoczek na ścianę lasu i rdza pokrzywy-tu akurat na przytuli czepnej. Dalej kolejna dziupla dzięcioła dużego z młodymi i odzywająca się turkawka i tokujący świergotek drzewny.W liściach dostrzegłam chyba polnika-niestety foto trochę kiepskie bo spory cień dawały drzewa. I padalec spotkany na drodze-chyba miał spotkanie z ptakiem bo miał ranę i nie za bardzo ruchliwy był:( Dalej kolejna para gąsiorków i para kląskawek widziana w poprzednim liczeniu i kolejna dziupla dzięcioła dużego z młodymi.Odzywał się też dzięcioł czarny.Na kolejnym miejscu znowu gąsiorek.Zakończenie było kiepskie bo mimo,że większość drogi szłam z rowerem to złapałam kapcia:(i droga do domu już z buta ciągnąc za sobą rower:(ale po drodze fajnie kwitły maki:) A dzisiaj musiałam wziąć od taty rower bo mimo,że naprawił mój to i tak przez noc powietrze zeszło-nie wiem co z tymi dętkami?Obrałam kierunek na "gold" tam bączek,kukułka,trzciniaki.Jak stałam przy skoszonych łąkach w moją stronę zaczęła biec sarna-nic nie widać by ją goniło czy ktoś chodził,dobiegła do skraju drogi stanęła a po chwili zawróciła i wbiegła w wysoka trawę. Pojechałam za "gagarina"nad odrę.Na rowie darły dzioba rokitniczki i potrzosy. Ładnie rozwija się arcydzięgiel. Rdestowiec tez rośnie w 4 miejscach ale w jednym albo jakiś wędkarz się wkurzył i czymś spryskał albo w końcu jakaś choroba je bierze:)Dalej kierunek na starorzecze a tam para kokoszek,rokitniczki,sarna,dymówki,słowik rdzawy i niezły koncert żab:)Na drucie zauważyłam haczyk z ciężarkami i żyłka czyżby ryba nie brała to na co innego polują?choć w tym miejscu łowienie jest nie możliwe ze względu na zarośnięty staw osoka i grążelem a jednak....co gorsza na tym drucie siadają jaskółki i kląskawki i rokitniczki ciekawe kiedy któraś się zaplącze:( w rowie ładnie kwitnie kosaciec żółty. Taki widok jak poniżej to dla mnie widok prawdziwej wsi jaka znam z dzieciństwa,pasące się krowy,kury ganiające po podwórku-szkoda,że to zanika,że zwierzęta często swoje życie spędzają w oborze zamiast na świeżym powietrzu. i na koniec staw we wsi w Obrowcu-podobno łabędziem stoi jak widać na afiszu tyle,że żywe zastąpiono sztucznymi a wystarczyło zostawić w rogu trochę trzcin i byłyby żywe(choć dzisiaj te też pływały)-ale wszystko musi być jak góra chce a nie zgodzie z naturą:(ale cieszmy się sztucznymi do wody nie srają,jeść nie wołają.....
↧
↧
Grabówka 23.05.2016
W poniedziałek był plan by jechać na stawy do spytkowic(małopolska) ale pomyślałam,że zanim zajedziemy przy takim upale to trudno będzie się obserwowało ptaki bo powietrze będzie mocno falować.Więc padło na Grabówkę(teren piaskowni)pochodzić za ważkami.I udało się kilka gatunków zobaczyć.Na początku trafiliśmy na ważkę płaskobrzuchą(Libellula depressa)-na foto samica. Potem sporo jaszczurek zwinek się kręciło w trawie i udało się jedną na górce uwiecznić-jak widać na foto i one mają problem z kleszczami. Marzena zrobiła fotkę lustrzanka jak ja robię fotkę zwince:)fajnie wyszło. W wielkiej kałuży wypatrzyłam ropuchę szarą(Bufo bufo) i zrobiłam jej fotkę po czym wróciła na miejsce:) Potem idąc dalej na niewielkich oczkach spotkaliśmy latające zalotki większe((Leucorrhinia pectoralis) zarówno samce jak i samice(te składały jajeczka do wody)-jest pod ścisłą ochroną gatunkową Środowisko-jedno z wielu-to porosniete ponikłem i babką wodną Kolejnym gatunkiem,który spotkaliśmy to Ważka czteroplama Libellula quadrimaculata była jeszcze gadziogłówka pospolita,szklarka zielona,lecicha pospolita i któraż jeszcze z większych ważek ale nie dała się sfocić:( Koncerty żab prawie w każdym oczku:) Występuje tam też w dużych ilościach rosiczka okrągłolistna(Drosera rotundifolia L.)-jedne takie bidulki a w innych bardziej sprzyjających miejscach okazałe:) Na piaskowych drogach można spotkać trzyszcze ta parka oddawała się powiększaniu gatunku:) Łowik z swoją ofiarą:) I samica gąsiorka dogodne środowisko bogate w pożywienie:) Para łabędzi niemych doczekała się młodych jednak nauczone zeszłorocznymi złymi doświadczeniami z ludźmi tym razem nie chciały się pochwalić swoimi pociechami jak to zrobiły w zeszłym roku tylko mimo,że były daleko pospiesznie oddaliły się na drugi brzeg zbiornika-to smutne,że w oczach braci mniejszych jesteś postrzegani jako oprawcy i niestety nie robią wyjątków:(Kto wie co się wydarzyło,że tak reagują ale widząc podziurawione(po śrucie) puszki po piwie,psy polujące chętnie puszczane by sobie "pobiegały",czy biegające samopas bez właścicieli to pewnie jedne z przyczyn takiego zachowania.były też gegawy z młodymi w sumie 3 pary,2 dziuple z młodymi dzięcioła dużego,lerki,para błotniaków stawowych,myszołów przeganiany przez kruka,bielik,żuraw i sporo drobnicy.Był też czas na pomoczenie nóg w wodzie wszak było 26stopni to trza było się ochłodzić.
↧
Kople(las),kosorowice,kopalnia
Rano w poniedziałek skoczyłam na szczakla zobaczyć za ważkami ale licho z nimi bo nie ma trzcin a na drugim zarośniętym niewiele się dzieje,bączek obecny i siedzi na tym co zostało:(Potem kierunek na Obrowiec,po drodze czajki żerujące na skoszonej łące. We wsi kaczuchy wyszły na spacerek:) A także coraz mniej optymistyczny widok czyli jak to szybko rdestowiec zawładnie okolicą.Otóż kilku mieszkańców ma go w swoich ogrodach jako roślina ozdobna,ale czasem zdarzy się im odpady zielone wyrzucać tuż przy rowie z dość silnym prądem a to tylko chwila by nasiona rozprzestrzeniły sie po okolicy:( A tu już kilka roślin przy rowie:( Popołudniu skoczyłam z tatą na staw "kople" on na ryby a ja poszłam połazić po lesie,w zasadzie chciałam zobaczyć czy gwiazdosz się już pojawił ale za sucho:(po drodze trafiłam na storczyka buławnika wielkokwiatowego:) doszłam do torów i idąc nimi do prześwitu cały czas towarzyszył mi świergotek drzewny-dopiero jak zeszłam z torów odleciał z powrotem:) Niewielkie mrowisko to już nieczęsty widok-pamiętam za dziecka to były takie 2metrowe w obwodzie:) zlatany osadnik egeria (Pararge aegeria) Na jednej z dróg wodopój dla mieszkańców lasu-jak się wychyliłam za drzew uciekł myszołów.Dalej na kwiatku siedział pająk to Gibbaranea bituberculata. I motylek Carterocephalus palaemon Zajechaliśmy do portu a tam parka sieweczek rzecznych tokująca-śliczny widok:) Na podwórku rządzą ptaki i spokojnie oddają się lenistwu w dzień matki:) A matka mimo kalectwa swego(brak części łapy) co roku wychowuje 3 młode przyprowadzając je do nas na podwórko:) Byliśmy też na kosorowicach na jednym z nowszych wyrobisk brzegówki wykopały norki. Na jednym z pól rośnie facelia i mimo,że było chłodno(13 stopni) to pszczoły się uwijały przy kwiatach. I 2 kępki zawciągu nadmorskiego:) w płytkim wyrobisku aż roiło sie od kijanek-takie miejsca to idealne środowisko do rozwoju,kijanek,traszek,larw ważek i chrząszczy wodnych. Pojechaliśmy od drugiej strony zobaczyć jak się ma sprawa z dzikim wysypiskiem ale nic się nie zmieniło,może parę rzeczy zniknęło-reszta leży jak leżała:(Tam tez spotkaliśmy zająca i parkę czarnogłówek karmiących młode-zrobiły sobie gniazdko w złamanej brzozie:) Naraz zobaczyłam,że coś leci podobne do ważki ale nie taki lot-okazało sie,że to mrówkolew pospolity. a dzisiaj skoczyłam na kopalnie ale po drodze jadąc przez las trafiłam na żagiew-giganta:) Jechałam drogą,którą jeszcze nie jechałam(bynajmniej jej częścią) i trafiłam na fajne skupisko gnieźnika:)po lewej zeszłoroczny po prawej tegoroczny:) Na kopalni na miejscu gdzie była fajna płycizna wody zostało niewiele-tata mówił,że czasem z tego miejsca pompują wodę do polewania drogi a co za tym idzie giną larwy ważek,kijanki i traszki.Dzisiaj trafiłam tam na 2 kałużki jak odcisk buta a tam sporo kijanek,traszek i larw ważek-znalazłam słoik i przeniosłam co się udało złapać do największej płycizny.na foto larwa pływaka żółtobrzeżka i pliszka siwa z larwą ważki:) nie pytajcie jak byłam upaćkana błotem-buty zapadały się w tą maź,ręce,aparat,spodnie wszystko ubrudzone ale czego się nie robi dla przyrody:)
↧
Las górażdżański i kopalnia.
Zanim przejdę do posta to zacznę od kolejnego ataku burmistrza-brukarza na drzewa w naszym mieście tym razem padło na stary dąb i akacje rosnące na starym bunkrze.Miejsce to dobre na odpoczynek czekając aż szlabany otworzą(u nas to zmora) a i cień i tlen daje.Często zwłaszcza w upały jadąc na miasto cieszyłam się,że są te drzewa bo można było stanąć w ich cieniu i czekać na przejeżdżający pociąg.Takie piękne i zdrowe drzewo daje też dużo tlenu a przy długo stojących samochodach często z włączonymi silnikami to jak znalazł.Zasłaniają też paskudną stację pkp.Podejmuje się decyzje o wycinkach zdrowych drzew,które rosną w miastach a potem gdy przychodzą upały trzeba marnować cenną wodę stawiając kurtyny wodne a wystarczyłoby zostawić drzewa w spokoju.tłumaczenie,że są posadzone drzewa gdzieś z dala od centrum do mnie nie przemawia bo w czym one mi pomogą?nie schowam się przed upałem robiąc zakupy.Ech dobrze że nie głosowałam na niego to mogę spać spokojnie:) W piątek i sobotę odwiedziłam teren kopalni Górażdże w poszukiwaniu ważek i innych owadów.Fajnie było bo duże ważki dopisały:)Husarz władca((Anax imperator) Lecicha pospolita(Orthetrum cancellatum) Lecicha południowa (Orthetrum brunneum) Lecicha mała (Orthetrum coerulescens) straszka pospolita(Sympecma fusca) Ważka czteroplama(Libellula quadrimaculata) larwa ważki Z innych fajny motylek-którego było i jest zatrzęsienie to Glyphipterix thrasonella Płoszczyca szara Powszelatek malwowiec (Pyrgus malvae) Górówka meduza (Erebia medusa) Dzisiaj byłam tam znowu znaleźć podbieraczek-jednak po sobotniej ulewie rozlewisko jest ogromne i pewnie sobie gdzieś popłynął ale go znajdę:) A dzisiaj udało się sfocić rzekotkę drzewną-jak byłam w sobote to kilka razy się odezwała ale nie umiałam jej znaleźć a tu proszę siedziała na turzycy:) i jeszcze część rozlewiska(w sobote było w tym miejscu sucho) Oczywiście po sobotniej wyprawie znowu kapeć:(chyba zacznę piechotą chodzić bo nie wyrobię na dętki:( I jeszcze wodne jakiś chruścik ale ładny domek ma:) I 2 wodne chrząszcze:) A w lesie trafiło się sporo motyli z rodziny miernikowców i drzemlik osinowiec-to pierwsze moje spotkanie z tym gatunkiem a tyle lat już tą trasa chodzę za owadami:) W niedziele pojechaliśmy na płaskowyż to było para błotniaków łąkowych(bez znaczków),3 samice stawowego,kilka myszołowów,bociany białe na gniazdach i 2 na polu.
↧
Kamień Śląski i mixik:)
Pod koniec maja byłam z rodzicami w Kamieniu śląskim pochodzić po okolicy sanktuarium,jest tam mały staw w którym pływają spore karpie(nie muszą kupować na wigilię). I pływają kaczki krzyżówki z których 3 samice wodziły młode,2 spośród tych maleństw można oznaczyć jako sołtysy-znacznie różniły się od swojego rodzeństwa:) W środku "sołtys"Są też tam hodowane owce kameruńskie-bardzo ładne zresztą-przyszło mi do głowy,że można by takie stadko wypasać na nieużytkach zwłaszcza tych częściowo zabudowanych czy wzdłuż wałów zamiast kosić. Jest tam też ładny park,gdzie jest sporo ptaków zwłaszcza kosy i śpiewaki buszujące po ziemi w poszukiwaniu owadów.Ładnie zrobione rabaty z kwiatami,przy stawie rośnie sitowie leśne,kosaciec żółty i niestety zło czyli rdestowiec. Byliśmy też na stawach w kosorowicach a tam pani łabędziowa z młodymi i pokląskwa. W lesie z owadów skromnie wielu gatunków jeszcze nie widziałam w porównaniu do lat ubiegłych.Na foto trzmiel w upalne dni to i drapole korzystają z leśnych kałuż:) Pięknie kwitnie akacja i jeszcze piękniej pachnie a pszczoły uwijają się jak w ulu by jak najwięcej na miód nazbierać:) Tak jak w zeszłym roku tak i w tym płoną młodniki-ciekawe kto na tym zarabia? Na suchych gałęziach brzozy pan kos głośno wyśpiewywał a echo niosło się po całej okolicy:) Przeglądając łany żyta w poszukiwaniu kąkola polnego trafiły się fajne mutacje barwne chabra bławatka-trafiły do mojego ogrodu-zbiorę nasiona i posieję-zobaczymy czy kolor kwiatu się zachował:) wpadłam na chwilę na "emilówke" i wróciłam do domu znowu z kwiatkami tym razem piękne irysy o dużych kwiatach,jedne z małych irysków i orliki białe jasno i ciemno różowe i niebieskie:)Rdestowiec mimo ścięcia(przy samej ziemi) na początku maja ma ok 2m:(zostaje tylko użycie koparki i dokładne wykopanie i zebranie pędów i spalenie. A wczoraj udało się znaleźć kąkola polnego-dobrze,że rodziców wygoniłam na przejażdżkę rowerową a że szła chmura deszczowa to blisko pojechali(na pola) i tam im się udało go odkryć-fajnie,że jeszcze choć te ok 30 roślin się uchowało w naturze:)na foto kąkol i rozchodnik ostry,jeszcze trochę i zacznie kwitnąć dziurawiec:) A tak wyglądało niebo. A dzisiaj ostatnie liczenie na kwadracie ale było skromnie,pokazały się te ptaki,które ostatnio w tych samych miejscach a bonusikiem były 3 świergotki polne:) Na foto rośliny uznawane za chwasty tobołki polne(też zanikające) i popłoch pospolity. jutro jak nie będzie padać pod wieczorkiem to chcę skoczyć poszukać kozioroga dębosza-mamy w powiecie fajne aleje dębowe z sporą średnicą w obwodzie więc jest szansa:)
↧
↧
Grabówka 5.06.2016
Kolejne odwiedziny tego miejsca:)Po drodze trafiliśmy na wiewiórkę pijącą wodę z kałuży na środku drogi-miała szczęście bo jechał bus i nawet nie zwolnił,gdyby odskoczyła w lewo wpadła by pod jego auto-nie wiem,że tak trudno zwolnić zwłaszcza,że nic nie jechało w obu kierunkach:(a za płotem w parku kilka sarenek ale kiepsko wyszły foty bo jeszcze wcześnie było. Dotarliśmy na Grabówkę chłodno było a ja ubrałam się jak na upał:)Po drodze odzywały się lerki,pliszki siwe,potrzosy i gąsiorek.Zobaczyliśmy pod brzegiem parę łabędzi niemych z swoimi pociechami-spore już porównując z młodymi z "kopli". Potem pogoda diametralnie się zmieniła i rzeczywiście był upał:)Poszliśmy zobaczyć czy są gęsi ale nie było za to latała para błotniaków stawowych.Obraliśmy kierunek na lewą stronę wyrobiska.chciałam odnaleźć stanowisko rdestnicy alpejskiej bo wirus "zjadł"mi kilka folderów więc jeszcze w domu dokładnie przeglądając fotki krok po kroku mniej więcej doszłam do tego gdzie ją widziałam:)Po drodze na rowie z wodą szalały świtezianki błyszczące(Calopteryx splendens) A potem trafiłam na takiego osobnika albo świeży albo cosik mu było był jaśniejszy niż pozostałe. I jeszcze spotkana żagnica ruda((Aeshna isoceles) Pochodziłam po takim płytkim zbiorniku a tam sporo ważek i żab jak również rosiczka okrągłolistna-tej to jest zatrzęsienie w tej piaskowni:)już pojawiają się pędy kwiatowe,chyba będzie kwitła trochę wcześniej:) I taki widoczek na stawik z zostawionymi korzeniami i gałęziami,które są miejscem odpoczynku ważek:)Doszłam do zakrętu i tam właśnie rosła wspomniana rdestnica:) A przy okazji zobaczyłam wylinki ważek(przydało się oglądanie filmiku muzealników gdzie szukać wylinek)oczywiście nie obyło się bez wejścia do wody nabierając jej w gumowce:) husarz władca samica Potem z trawy do wody weszła jaszczurka:)foto w kąpieli i czmychnęła. Naszą uwagę zwróciła rodzinka raniuszków karmiąca swoje już lotne młode:)za nimi podążała para modraszek z młodymi:) I jeszcze motylek karłątek kniejnik No i oczywiście dojrzałe o tej porze poziomki:) Trafiliśmy też na bociana czarnego i żurawia. Obraliśmy kierunek bliżej wyjścia bo jakoś powiewy zimnego wiatru i nadchodzące chmury nie wróżyły nic dobrego. Na drodze spora kałuża a w niej jajeczka żab. a w drugiej aż ciemno od kijanek. Jeszcze zatrzymaliśmy się w jednym miejscu za ważkami i tak sobie chodzę po górkach aż trafiam na zrzut jelenia:) A potem to już szybkim krokiem w stronę auta. To miejsce zawsze nas wcześniej wygoni-chyba nie chce byśmy za wiele od razu odkryli więc nas wygania by było po co wracać:)mieliśmy już kilkadziesiąt metrów do auta jak lunął deszcze to było szybkie wrzucenie plecaków do bagażnika,zabranie butów i zdążyliśmy wsiąść jak porządnie lunęło:)co ciekawe za torami już było sucho:) Miejsce warte zachowania tego bogactwa jakie tam występuje.
↧
W pogoni za owadami
Ostatnio próbuję cosik znaleźć z owadów na "moim" terenie ale jakoś pustawo,sporadycznie coś przypadkiem trafi przed obiektyw jak ta gąsienica początkowo wyglądająca jak zwinięty suchy liść-wracałam z kopalni i przeglądałam drzewa i kwiaty i ja wypatrzyłam to Notodonta ziczac -ładna gąsienica a motyl jeszcze ładniejszy:) mówią,że w tym sezonie jest rok Vanessa cardui-jej ich pełno wszędzie:) motyle umieją się też dobrze maskować-niby zielony motyl ale tak siadł na osice,że wyglądał jak liść w promieniach słońca:)to Campaea margaritaria Byłam też w Rozwadzy a tam miejsca,które w zeszłym roku się paliły trochę się zregenerowały i pokryły łubinem,wśród nich znalazłam albinosa:) z ptaków śmieszki(odczytany żółty plastik),rybitwy rzeczne,kilka dużych. W poniedziałek pojechałam do Krapkowic pytać się o prace ale okazało się,że tylko dla facetów,w drodze powrotnej zajechałam do uroczyska w Odrowążu a tam po zapachu i "stadzie" much znalazłam sromotnika bezwstydnego:) We wtorek zrobiłam sobie objazdówkę rowerową gogolin-krępna.Na golcie szaleją kukułki próbując podrzucić jajko:) Kokoszki i łyski karmią młode.Na starorzeczu w Obrowcu osoka aloesowata ładnie kwitnie jednak jest tak gęsta,że trudno wypatrzeć małe białe kwiaty. dotarłam do Krępnej a tam stawy porośnięte wywłócznikiem kłosowym i włosienicznikiem(jaskier krążkolistny) Lilie wodne rdest ziemnowodny Latały żagnice rude,szafranki czerwone,ważki czteroplame i lecichy pospolite Potem spotkałam brata z bratanicą to się trochę z nią pobawiłam,popstrykałam fotki i wróciłam do domu:) Wczoraj znowu rajdzik na rowerku spotkany Coenonympha arcania Ważka na łące to szafranka czerwona Na "czerwonych górkach" czapla biała,3 czaple siwe,łyski z młodymi,łabędź niemy,potrzos. Przeglądając łączki bo część była skoszona w oko lornetki wpadła mi roślinka pokroju storczyka i oczywiście za nim podążyłam to kukułka krwista-rzadki gatunek na śląsku-według czerwonej księgi opolszczyzny na przełomie 2000r był wykazywany w naszej okolicy ale zniknął po budowie autostrady i w sumie na opolszczyźnie zostało 3 stanowiska. I jeszcze widoczek i bocian biały-była też para dudków latających co chwilę w stronę zadrzewień z pokarmem dla młodych:) A dzisiaj wybrałam się na kamieniołom-jakoś tak jeszcze pustawo zawsze modraszków było zatrzęsienie a tu ich niewiele widać zima zrobiła swoje.Spotkany modraszek agestis Potem obrałam kierunek za kamieniołom wzdłuż pól ścieżką rowerową tam kwitnie już ligustr a na nim zazwyczaj sporo owadów się kręci tym razem spotkany motylek Satyrium pruni Jakoś motylek nie chciał pozować,więc pojechałam dalej bo tam też było dużo tych krzewów jednak nie było mi to dane bo jakiś gościu na rowerze za bardzo zaczął się kręcić-wjechałam w boczną drogę to się zatrzymał i patrzył,ruszył w moją stronę i minął niby pojechał dalej ja zrobiłam zawrotkę w stronę głównej drogi,zatrzymałam się przy krzewach obracam się a on jedzie w moim kierunku-nie pytajcie jak wydarłam aż się kurzyło ech nigdy nie wiadomo co facetom siedzi w głowach:(chyba muszę się lepiej uzbroić,pogadać z strażnikiem lub policjantem na temat broni bez zezwolenia(gazówkę) albo paralizator i ze sobą nosić.Dawno się tak nie wystraszyłam:(odechciało mi się dalszej jazdy i wróciłam do domu.
↧
Z okolicy:)
Będzie dużo zdjęć:)W sobotę znowu zrobiłam sobie objazdówkę rowerkiem na Krępną pogoda taka sobie liczyłam na ważki ale było za chłodno i wszystkie się pochowały.Objechałam staw "pod odrą" a tam schyliłam się po puszkę po piwie okazało się,że pod nią gniazdo zrobiła sobie jaszczurka:) I niestety musiałam położyć ja na miejsce-widocznie metal się nagrzewa dając idealne warunki dla gada zwłaszcza,że nosi w sobie jajeczka:)Na kolejnym stawie samotna głowienka przy gnieździe perkoza dwuczubego.Jakaś taka ospała była. Para łabędzi latała z stawu na staw w tym sezonie odpuściły sobie lęgi więc maja sporo czasu na "podróże" po odrze:) W drodze powrotnej zajechałam na dzikie wysypisko-zniknęły metalowe odpady-reszta została.Kwitnie tam dziewanna pospolita(Verbascum nigrum L.) a na niej żerowała gąsienica Kapturnica dziewannówka (Cucullia verbasci) Dalej zobaczymy nieużytek gdzie rośnie inna odmiana dziewanny,wyka ptasia,maki,bławatki i wiele innych-idealne miejsce dla owadów zapylających a było ich tam sporo:) Przy cmentarzu w Obrowcu znajdziemy kąkola polnego-sporo okazów-widać aż tak chemii nie ładują na to pole:) A przy kościele widać już małe bociany:) Bliżej wygody wjechałam w boczną drogę chciałam skrócić sobie droge przez łąki ale zarośnięte,więc się nie pchałam przeszłam tylko jedną i druga stronę zarośli w poszukiwaniu motyli i trafiły się Lomographa bimaculata i Macaria notata I mrówka pijąca wodę:) Jakoś niektóre rośliny w tym roku nie rosną zbyt wysokie,mimo,że zazwyczaj są okazałe.Na foto nostrzyk żółty zazwyczaj ma ok metra a nawet więcej a tu miniaturka:) W niedzielny poranek jak wstałam za płotem buszował zając:) Odwiedziliśmy las w Munie zobaczyć czy są jagody-były ale jak weszliśmy trochę nazbierać to co chwilę ściągaliśmy kleszcze z rąk lub spodni-stwierdziliśmy,że nie ma sensu się narażać i poszliśmy pochodzić ale po ścieżkach.Przy końcu tabliczka ścinka drzew-smutne było patrzeć na tak potężne dęby z dziuplami-pewnie jeszcze niedawno ktoś w nich mieszkał i wychowywał młode:(Pnie też "płakały"zalewając się sokami.Kto zezwala na wycinkę drzew w okresie lęgowym?przecież ptaki nie mają mapy gdzie nie zakładać gniazd bo będzie wycinka! Róża z mojego ogródka Popołudniu skoczyłam do lasu-trudno było przejść przez jezdnię bo akurat wszyscy wracali z Kamienia śl. ale jakoś się udało:)Na początku trafiła się Cybosia mesomella Potem "stado"żuków obrabiało g...o-tym powinny się zajmować w lesie zamiast ginąć w puszkach po piwie czy na nęciskach myśliwskich wabione zapachem smrodu:( Na prześwicie masakra piła-owszem jest to potrzebne ale powinni to zabrać bo niszczą roślinność i tak coraz uboższą bo już trudno spotkać rośliny baldaszkowe,które tu rosły i zwabiały "tabuny" różnorakich owadów:(Po prawej stronie zostały już tylko zewnętrzny szpaler drzew a reszta wycięta:( trafiła się osa średnia:) Jeden jedyny(a było ich wiele) dzwonek brzoskwiniolistny I wazka płaskobrzucha samica:) nieużytki to takie fajne miejsca dla chwastów,które tak często są tępione na polach uprawnych a mnogość roślin tam występujących jest ogromna-tu mamy pokazane 2 pola po zeszłorocznej kukurydzy-z dobrodziejstw korzystają owady a jak tego nie przeorają to w zimie będzie jadłodajnia dla ptaków. Na takim małym nieużytku rośnie kilka żmijowców zwyczajnych a wśród nich odmieńce w takim ładnym kolorze:) A na innym pajak Thomisus onustus upolował pszczołę:) a dzisiaj chwila w okolicy A4(szwajs)-tam jak zwykle czeremchę opanowały gąsienice namiotnika czeremszaczka:)to zielone przed krzewami to bez hebda-w zeszłym roku wycięty w tym się rozrósł a go znowu opanowały jakieś rosliniarki:) w okolicy znajdziemy też tojeść rozesłaną. I motylek nazwę podam później bo muszę się mu dokładniej przyjrzeć:)Do domu wróciłam z gołębiem pocztowym,którego znalazłam w rowie w trawie był głodny-dostał jeść i pić i po godzinie obrał kierunek na dom czyli Łódź:)
↧
W terenie....
Ostatnio sporo czasu spędzam w terenie zresztą jak zawsze:)Byliśmy w Strzelcach na zakupach to zajrzeliśmy do parku jest tam fajny staw i dużo drzew.z ptaków najwięcej zobaczymy kosów,śpiewaków,krzyżówek,trafi się czapla siwa. Wybraliśmy się na dzikie wysypisko za Obrowcem zobaczyć czy już zakwitły liliowce ale jeszcze nie,po drodze na łopianie zauważyłam Agapanthia villosoviridescens – Zgrzytnica zielonkawowłosa Pojechałam na kamieniołom po roślinki ogrodowe,które mi się spodobały a przy okazji uwieczniłam śmieszkę z czymś na łapie i kląskawkę. w innym miejscu turkawkę-była jeszcze para grzywaczy. Jednego dnia mocno wiało ale zanim to się zaczęło było spokojnie,więc wybrałam się na kopalnię,po drodze sarna z bliźniakami(fotokoszmarek bo były daleko) zobaczyłam zbliżające się chmury i coraz silniejszy wiatr,więc uznałam,że czas wracać-co ja się namęczyłam jadąc pod wiatr:( W sobotę zrobiłam sobie objazdówkę po okolicach,najpierw przegląd łączek a tam 2 brzozy powaliły ambonę:)1:0 dla natury Nad głową latał bielik i 6 kruków,para dudków,gąsiorek i szpaki. Znalazłam spore stanowisko wąkroty zwyczajnej Postanowiłam przejechać przez "szczakla" po drodze przywitały mnie koty Staw też nie poddaje się niszczycielskim działaniom ludzi i odbudowuje swój naturalny wygląd:) z dobrodziejstw natury jakim jest woda chętnie korzystają pszczoły z pobliskiej pasieki. minusem jest to,że wsiedlono chyba tawułę jak dobrze rozpoznaję:( Obrałam kierunek na Obrowiec do zagrody dla danieli bo ostatnio widziałam tam maluszka i chciałam go sfocić ale nim dojechałam poczułam jakby trawa mi się wkręciła w koło ale niestety to był odgłos schodzącego powietrza z przedniego koła:(no nic fotka daniela i trza było ruszyć z buta w stronę domu.... Ale los się do mnie uśmiechnął i spotkałam znajomych,którzy zaoferowali podwózkę do domu:)Jak się okazało,mimo,że opona miała dobry bieżnik to była dziurawa jak sito i przez to łapałam tak często kapcia,z tyłu też nie lepiej.Pojechałam kupiłam nową oponę i dętkę a tato mówi,że nie ma już sensu w niego ładować bo już i łańcuch może pójść itd wiec pozostaje kupić nowy rower. Popołudniu na podwórko zawitały 3 gat ważek trzepla zielona,gadziogłówka pospolita i ważka płaskobrzucha-2 pierwsze na foto. W ogródku zakwitł miłek letni i irys,facelia zwabia sporą rzeszę pszczół i trzmieli. A dzisiaj też pojechałam na kopalnie-po drodze zające chodzące za zapachem innych osobników-mało zwracają uwagę na to co się wokół nich dzieje:) Ładnie kwitnący i miododajny czyściec prosty(Stachys recta L) Na samej kopalni jak zwykle 2 świergotki drzewne,młode modraszki,kosy,turkawka.I ładnie mieniący się Mieniak strużnik (Apatura ilia)
↧
↧
Grabówka 23.06
Znowu odwiedziliśmy piaskownię.Po wejściu na teren przywitał nas donośny śpiew lerki-jej głos jest cudny.Potem zobaczyliśmy gąsiorka karmiącego młode,pliszkę siwą też karmiącą. Na zbiorniku tylko para łabędzi niemych z swoimi pociechami ale urosły od ostatniego pobytu tu. Poszliśmy na płytkie zbiorniki w poszukiwaniu ważek i ciekawych roślin lubiących takie mokrzejsze tereny.Jak zwykle trafiliśmy na rosiczkę okrągłolistną tym razem w towarzystwie widłaczka torfowego-w tym miejscu rośliny naprawdę okazałe podług innych stanowisk. kwiat rosiczki z bliska. I widłaczek torfowy solo:) W zbiorniku wypatrzyliśmy też narybek sumika karłowatego zwanego "byczkiem" a dalej chwastem bo sprowadzono go licząc,że u nas będzie dorastał do sporych rozmiarów a tym czasem skarłowaciał i stał się gatunkiem inwazyjnym jak swego czasu jazgarz,którego też tępiono i nie wiem czy jeszcze się trafia na hakach. z innych ciekawych roślin można pokazać pływacza zachodniego(Utricularia australis)-roślina mięsożerna. I centuria pospolita(Centaurium erythraea)-której jest tam sporo w róznych miejscach. Jest też koniczyna polna i dziurawiec. Z ptaków pokazał się bocian czarny,błotniaki stawowe,dudek,myszołów,czapla siwa,trznadle,potrzosy,trzciniak,raniuszki,sikory,kosy-sporo było ptaków ale wszystko ukryte przed upałem. dużo małych żabek i ropuszek.Ważek dużo mniej niż w zeszłym roku:( I na koniec ślimak:)
↧
Turawa i objazdówka
Wczoraj z racji tego,że siostra miała wolne udało mi się namówić ją na wypad nad zbiornik turawski,wszak trza było przewietrzyć lunetę bo ostatnio tylko wypady rowerowe z lornetką.Pojechaliśmy najpierw od strony Jedlic tam jaskółki oknówki zbierały materiał do budowy gniazd pod mostem. I kaczkę z młodymi. Widoczek na zbiornik z piaszczystym brzegiem Były jeszcze łyski z młodymi i sieweczka rzeczna.Spotkaliśmy kolegę Jurka pogadaliśmy i wróciliśmy do auta by pojechać od drugiej strony.A nieopodal auta na kwiatkach siedziały sobie Czerwończyk dukacik (Lycaena virgaureae) I ważka któraś z szablaków. Jadąc wzdłuż rowu zauważyłam kwitnące kwiatuszki w wodzie to jaskier wodny (Ranunculus aquatilis L.)-jak dobrze oznaczyłam:) Zajechaliśmy od strony Szczedrzyka i idąc wałem obserwowaliśmy ptaki-jakoś tak zaczęły pojawiać się chmury...wróżące zmianę pogody. Po drodze parka czernic(Aythya fuligula) Lęgowe kormorany. Potem nadpłynęli kajakarze głośno oznajmiając swoją obecność płosząc całe towarzystwo:( Udało się uwiecznić rybitwę białowąsą polująca nad wodą. Łabędzie z młodymi przeganiane przez innego osobnika. Grzybieńczyk wodny (Nymphoides peltata) było sporo łysek,perkozy dwuczube z młodymi,krakwy,krzyżówki,młode nurogęsi,śmieszki,czaple,rybitwy białowąse i czarne,kormorany,krwawodziób słyszany.Nagle zobaczyliśmy jak w naszą stronę nadciąga ciemna chmura i pojawiły się pioruny a do auta daleko,więc szybkim tempem ruszyliśmy ale oczywiście po drodze coś się trafiło do focenia jak początki żniw:) Czy już w pobliżu auta jaskółki dymówki zbierające "coś" z asfaltu:) I jak już jechaliśmy to lunęło i tak prawie do samego domu.W sumie długo nie byliśmy bo ok 3 godzin bo znowu nas pogoda wygoniła:( A pod wieczorkiem rodzice zaproponowali wypad na staw "kople" i do portu-czemu nie bynajmniej zobaczę jak urosły maluchy:) młody odmiany "polskiej"była też para bączków,kokoszka z co najmniej 6 młodymi,turkawka,trzciniaki karmiące młode.Potem kierunek do portu a tam parka sieweczek z 2 maluszkami-małe toto,że na łyżce stołowej by się zmieściło a na kamienistym terenie nie do zobaczenia:)Marna fotka z 56x zoom bo nie chciałam podchodzić i przeszkadzać bo to nie etyczne:) znajdź malucha sieweczki:) A na "golcie"łabędzie małe bo mają ok 10-12dni i są też małe kaczuszki krzyżówki.A kokoszka miała 7młodych ale zostało już 3-sum ma co jeść:(druga para miała 3 ale jej nie widać,były też małe łyski ale też stały się przekąskom dla suma:(Należałoby się pozbyć tego gatunku ryby z wód stojących bo nie dość,że trzebią mniejsze ryby to jeszcze chętnie pożywiają się ptakami-łabędzie małe też próbował łapnąć ale stary zaczął uderzać w wodę skrzydłami i się udało ocalić. Odwiedziłam tez las górażdżański w okolicy starej świniarni martwy krętogłów-miał spotkanie z linią wysokiego napięcia,martwa sarna a raczej jej resztki:(A z reszty ptaków to gąsiorki wychowują młode. Ładnie kwitnie czosnek winnicowy i mydlnica lekarska-ta wabi swym zapachem nocne motyle. I z cyklu głupota rządzi to czyszczenie terenów pod linią wysokiego napięcia w okresie lęgowym ptaków jakby nie można tego zrobić od września do marca?tak wyglądało czyli wiele niskich drzewek i pewnie kilka gniazd by się znalazło. A tak wygląda:(mogliby chociaż jeszcze śmieci wyzbierać zanim znowu zarośnie...
↧
w pogoni za owadami i "pigmej"
Ostatnio pogoda nie sprzyja wypadom rano upał a popołudniu ulewy i burze:(Ale coś tam się popstrykało:)Zacznę od motyli pierwszy to Polowiec szachownica (Melanargia galathea)siedzący na cieciorce. Dalej mamy gąsienice Niedźwiedziówka kaja (Arctia caja)maszerująca po polnej drodze:) I Orgyia antiqua Z roślin odwiedziłam stanowisko dziewięćsiła bezłodygowego jeszcze w stadium rozwoju:) I lebiodka pospolita(Origanum vulgare) cykoria podróżnik (Cichorium intybus L.) o białych kwiatach kolejny to przegorzan-roślina miododajna chętnie odwiedzana przez trzmiele i pszczoły. Trzmiel oblegający żmijowca zwyczajnego-także roślina miododajna i długo kwitnąca odporna na suszę-warto ją sprowadzić na swoją łączkę bądź ogródek:) I zmróżek kameleon (Stratiomys chamaeleon)-je znajdziemy na baldachach rynnica topolówka(Melasoma populi) A teraz widoczek wieczornego zachodu słońca. Ostatnio przed nadejściem burzy zobaczyliśmy kłęby dymu w okolicy lasu okazało się,że paliło się zboże-dobrze,że potem przyszła ulewa bo pewnie pomogła w gaszeniu.Pojechaliśmy tam w sobotę rano i jeszcze się dymiło:(podobno jeszcze młodnik w innym miejscu spłonął-coś ostatnio często płona młodniki czyżby ktoś miał w tym zysk? I widoczek łanu zboża-ech zbliżają się żniwa i znów na polach zrobi się smutno. Dzisiaj wybraliśmy się na Lato kwiatów do Otmuchowa jednak jakoś mało było sprzedających i to czego szukaliśmy nie zawsze było:(ale coś tam się kupiło:) Na jednym z domów było kilka gniazd jaskółek-fajne rozwiązanie z tą deseczka by nie brudziły parapetów:) W drodze powrotnej zajechaliśmy ma wyrobiska żwirowni w Opolu-Groszowicach zobaczyć kormorana małego(Microcarbo pygmeus)-odkrył go tam kolega Łukasz i ptak cały czas siedzi w tym samym miejscu:) A na podwórku sąsiada gniazdo uwiła piegża i ma co najmniej 3 pisklaki,które coraz głośniej domagają się pokarmu.A do mnie przylatuje kopciuszek bez dolnej części dzioba ale radzi sobie świetnie jest ruchliwy i łapie owady:)
↧
W pogoni za roślinami,owadami
Dzisiaj znowu Was pomęczę fotkami roślin z moich okolic.Wczoraj skoczyłam na teren kopalni choć pierwotnie plany były na teren kamieniołomu.Jednak dobrze zrobiłam bo trochę się zobaczyło:).Przy drodze dojazdowej sporo motyli w tym rusałka malinowiec(Argynnis paphia). Dotarłam do rozlewiska choć i tym razem było mniejsze niż poprzednio i ważek jakby mniej:(Ale ładnie siadła Lecicha pospolita(Orthetrum cancellatum) I Lecicha mała(Orthetrum coerulescens) Potem idąc dalej "coś" przede mną uciekało to szarańczak Przewężek błękitny (Sphingonotus caerulans) Zaczęłam dokładniej przeglądać brzegi rozlewiska i znalazłam Napierśnik torfowiskowy (Stethophyma grossum) co oznacza,że i w tym roku tu jest ale mniej liczny niż w zeszłym. Podjechałam na drugi staw a po drodze spotkany przetacznik kłosowy(Veronica spicata L.) Na drugim stawie nie wiele się działo,więc ruszyłam w stronę wyjazdu gdy zatrzymałam się by zobaczyć co ciekawego rośnie wzdłuż drogi natrafiłam na Piestrzycę kędzierzawą (Helvella crispa (Scop.) A przy kałużach sporo motyli jak bielinki,malinowce,kratkowce,ceiki czy admirały i karłątki. Już u góry przy leśnej drodze kwitnie Werbena pospolita(Verbena officinalis) Objechałam jeszcze wokół działek czy aby czegoś ciekawego nie wyrzucili ale była tylko szałwia okręgowa przy której roiło się od pszczół i trzmieli i mięta. W innym dniu zrobiłam sobie objazdówkę rowerkiem i tak trafiłam na ładne skupisko Łączenia baldaszkowego(Butomus umbellatus L.)tylko w jednym miejscu naliczyłam 50 okazów. Odwiedziłam stanowisko Jaskra wielkiego(Ranunculus lingua L.)-niestety po jesiennym czyszczeniu rowu zostało tylko 6 okazów:(jeśli w tym roku powtórzą czynność pewnie zniknie z naszego regionu:( A teraz najlepsze znaleziska jak choćby kruszczyk błotny(Epipactis palustris (L.) Crantz)-rzadka roślina ze względu na osuszanie podmokłych terenów,u nas wykazywana ale dawno w tym miejscu nie potwierdzana:)tym bardziej cieszy fakt,że naliczyłam ponad 50 okazów:) A wśród nich kwitł goździk pyszny(Dianthus superbus L.)-choć tylko 2 okazy ale może jeszcze coś więcej się pokaże.Był jeszcze jeden przekwitnięty storczyk na 90% kukułka krwista. Tak oto dobrnęliśmy do końca roślinnych wypraw:)Za chwilę relacja z innego miejsca bardziej ptasia choć roślinki się pojawią:).
↧
↧
Rezerwat Łężczok i stawy Wielikąt 7.07.2016
Wczoraj siostra miała wolne to jak nie wykorzystać takiej okazji by jechać w teren.Początkowo myślałam o górach ale w ostateczności padło na rezerwat Łężczok i wizytę na stawach wielikąt gdzie byłam dopiero raz a to od Łężczoka jakieś 18km.To zaczynamy pobudka o 6 szybkie śniadanie i w drogę,pogoda zapowiadała się ładna choć wzięliśmy bluzy i to był dobry pomysł:)W tygodniu fajnie jest odwiedzać to miejsce bo prawie nie ma ludzi co daje spokojnie pochodzić.Na jednym z stawów 101 łabędzi niemych,sporo łysek,głowienek. Przy brzegach stawów niesamowite ilości kotewki orzech wodny(Trapa natans L.)-jeszcze tyle tam nie widziałam a jeżdżę tam często:)W zeszłym roku tylko kilka okazów na małym stawie a tu proszę całe brzegi porośnięte:) była też salwinia pływająca(Salvinia natans) Udało się spotkać 2 małe wiewiórki:) Małe łyski. Dzwonek pokrzywolistny(Campanula trachelium L.)otulony niecierpkiem drobnokwiatowym Widoczek na inny staw-tu pływała para perkozów dwuczubych z 2 młodych,głowienka z 4 młodymi i czernica z 5 młodych Poszliśmy na małe stawy a tam czernica z 10 małymi,na drugim stawie 6 maluchów ale samych.I pomyśleć,że od 15.08 już można na nie polować a tu jeszcze takie maluchy:( Przyleciał pokazać się kulczyk-fotka kiepska bo siadł w zacienionym miejscu i tylko dzięki temu,że wiało trochę słońca padało na niego:) Z roślin spotkaliśmy jeszcze rudbekie lśniącą-pierwotną odmianę naszych ogrodowych i gatunek inwazyjny czyli niecierpek gruczołowaty. Potem obraliśmy kierunek na stawy w Wielikącie i jak zwykle mimo spisania sobie trasy nie trafiliśmy w to miejsce,które pamiętałam jak byłam tam pierwszy raz:)Ale tu też było ciekawie bo były bataliony,kwokacze,łęczaki,czaple siwe,łabędzie nieme z młodymi-te prawie wielkości dorosłych,łyski z młodymi,3 bociany czarne,2 czaple białe,gęgawy i masa łabędzi niemych(ok 700). Tu para z 3 młodymi odmiany polskiej. Szliśmy torowiskiem i udało się też spotkać jaszczurkę,która próbowała przeskoczyć szynę:)i młode zaskrońce ale te szybko znikały pod szynami. W drodze do auta stwierdziliśmy,że jedziemy do domu ale po drodze postanowiliśmy jeszcze sprawdzić jedną drogę na Buków i to było to miejsce,które zapamiętałam a tu widok sporego stada łabędzi niemych,sieweczki rzeczne,bataliony,brodźce śniade,rycyk,czaple siwe,perkozki z młodymi,małe kokoszki istne przedszkole na tych stawach:) Odczytaliśmy jednego łabędzia bo jako jedyny wyszedł na brzeg by się wyczyścić a widać,że rządził stadem bo jak tylko znowu wszedł do wody od razu niczym pies pasterski zaczął zaganiać stado w jedno miejsce:)I tak już dobrych humorach,że jednak trafiliśmy ruszyliśmy do domu.
↧
Rowerowa objazdówka:)
A jak by mogło być inaczej jak nie rowerkiem w teren:)Odwiedziłam las w okolicy "szczakla" a tam sporo owadów się kręci bo łąki nie wykoszone i wszystko kwitnie.Na początek Maniola jurtina urzędujący na mięcie długolistnej. Dalej na liściu znalazłam Pelosia muscerda I kolejne,które się pokazały to Timandra comae . I Idaea aversata Z roślin znajdziemy Jarzmiankę większą(Astrantia major L.)-tyle razy tam jeździłam w kolejnych latach i nigdy nie zwróciłam na nią uwagi:) Chodząc po lesie znalazłam na ziemi gniazdo-pewnie po wichurach spadło. Na łąkach sporo Orthoptera ale trudne do uchwycenia bo co zbliżyłam aparat te "uciekały"I jeszcze kózka jak dobrze oznaczyłam Oberea oculata Na "czerwonych górkach" tylko czaple siwe i białe,krzyżówki 2 pary,odzywające się wilgi. Przy torach kolejowych rosna kasztany,które jak widać na foto zostały zaatakowane szrotówek kasztanowcowiaczek (Cameraria ohridella)-akurat miały kolejną rójke i było ich mnustwo. I kwitnąca szczeć pospolita wabiąca trzmiele. Fajne spotkanie miałam z jeleniem-wyszłam z łąki i zaczęłam oglądać się po spodniach za kleszczami,które łaziły-odwracam głowę a tam na leśną drogę wychodzi jeleń i podnosi łeb z pięknym potężnym wieńcem-niestety spojrzeliśmy sobie w oczy i nawet nie było kiedy podnieść aparat do oka by zrobić fotkę bo ten czmychnął w las,ale ręce mi się trzęsły z wrażenia:)Potem to tylko dudek usiadł na łące. Jeszcze wracając do roślin znalazłam kwitnącego kozłka lekarskiego i kruszczyka błotnego albinosa:) I na koniec jaskółka:)
↧
Ponton,Kosorowice,gold,płaskowyż
Dzisiejszy wpisik zacznę od niedzielnej wyprawy pontonem po Odrze.Fajnie było bo pogoda dopisała,ptaki też się pokazały a można było zobaczyć piskliwca,zimorodka,wrony siwe,usłyszeć dzięcioła czarnego,strzyżyka,trzciniaki.Płynęliśmy wolno bo brat wędkował,co pozwalało na dokładniejsze przyjrzenie się brzegom rzeki.Powalone drzewa i wystające gałęzie były chwilowym odpoczynkiem dla ważek,których tego dnia było dużo:)Głębokość według echosondy to od 1,5m do 8m ale rym nie za wiele jak na tą odległość,którą przepłynęliśmy.Brat złapał okonia,któremu bratanica dała całusa i wypuściła do wody:) Przy brzegach można było znaleźć strzałkę wodną i łączeń baldaszkowy. Przy śluzie sporo ptaków jak rybitwy rzeczne,śmieszki,mewy duże,czaple siwe. Akurat przy śluzie fotki niezbyt wyszły bo bratanica postanowiła usiąść mi na kolanach co utrudniało wykonywanie fotek ale co tam ważne,że mój kochany "glizdołek"z nami płynął a gaduła straszna a czasem jak coś powie to nie wiadomo skąd się jej to wzięło.Siedzimy i ja wychylam się by rękę zamoczyć a Nadia ciocia nie wychylaj się bo wypadniesz nam i kogo będziemy mieć:). Jeszcze wrony siwe.Fajnie spędzony dzionek:) W tygodniu odwiedziłam "emilówkę" bo skosili zboże przylegające do niej więc nie trzeba było schodzić na dół:)zielono,pięknie co najmniej 3 pary gąsiorków w tym para z 2 młodymi,młode myszołowy,potrzosy,mazurki i inne.i pomyśleć,że obok ma przebiegać droga ciągnąca się przez pola,przecinająca szlaki zwierzyny,która tu przychodzi do wodopoju. A wczoraj wyciągnęłam siostrę na stawy w Kosorowicach a przy okazji zrobić kontrolę na dzikim wysypisku,które według Tarnowskiej ochrony środowiska miało zniknąć do 15.07-niestety tak się nie stało:(ciekawe czy dalej podejmą kroki o których pisali? Na stawach pusto:para łabędzi bez młodych(chyba strata) czapla siwa,trzciniaki,wilga,na drugim para łabędzi z młodymi. Na jednym z stawów rośnie przęstka pospolita-nie częsty gatunek w naszym regionie. W moim domowym oczku mam żabę-znowu wróciła:) a popołudniu pojechałam z tata na "gold" bo jak był rano to przywiózł wiadro pszenicy,którą ktoś wysypał,więc pojechałam pozbierać i tak wyszło ok 80kg:)tyle zostawiłam a niech mazurki sobie zjedzą resztę:) Łabędzie mają już tylko 4 młode bo podobno jednego załatwił wędkarz(odganiał a potem młody płynął łapami do góry).Ech.. i te zwożenie chleba by dokarmiać łabędzie ludzie one mają co jeść-potem są problemy bo gdzie widzą wędkarza to myślą,że coś dostaną i powstaje konflikt-tak trudno zrozumieć by nie dokarmiać tych ptaków? A dzisiaj w sumie zapomniałam,że siostra idzie do pracy na popołudniu i wyciągnęłam ją na płaskowyż głubczycki na ptaki ale było warto bo widzieliśmy pustułki,myszołowy,błotniaki łąkowe. Dzisiaj wszystko nam na drogę wychodziło a to zając biegnący poboczem prawidłowo do ruchu:)co my stanęliśmy to on też,ruszyliśmy to on też.Kawałek dalej kolejny tak samo tyle,że najpierw był w konflikcie z czarnym kotem,który potem uciekł.Wjechaliśmy w boczną drogę a tam 4 zające,2 myszołowy,bocian biały:)Na jednym z bocianich gniazd młody uczył się latać a drugi jakby go uspakajał dziobiąc:) Potem trafiliśmy na bażanta,który tez biegł ulicą i jaskółki,które gromadnie siadały na niej pewnie w poszukiwaniu owadów gdyż dziś chłodno było. I jeszcze pochmurny widoczek.Fajny i udany wypad choć czas nas gonił ale było warto:)
↧